2.04.2015

Kosmiczny Frachtowiec, cz.1. / Space Freighter, p.1.

Nie robiłem za wiele przy moich pozostałych modelach, ale wraz z ociepleniem i łagodniejąca zimą nie mogłem czekać. Pogoda nie pozwalała na prace w piwnicy, więc po prostu złapałem trochę plastikowych arkuszy i nożyk i zdziałałem to:

I wasn’t doing much on my other builds past year, but as the winter turn warmer and milder I just could not wait any longer. It was no weather for doing stuff in basement, so I just grabbed few plastic sheets and a knife and build that:








To kosmiczny frachtowiec.
Ręce swędziały mnie na tworzenie, Niestety zdjęcia procesu twórczego przepadły, gdy zaczęła mi przepadać komórka. Po prostu szukając na necie różnych rzeczy znalazłem jakiś samochód pancerny, typowy dla lat dwudziestych i trzydziestych. Wyciąłem podłogę z arkusza o grubości 1,5 mm, przykleiłem dwie ściany tworząc głęboka trumnę, do której dokleiłem boczne ściany, rufę z blokiem silnika oraz dziób z wierzą. Podłoge wzmocniłem drewnianymi listewkami. Silnik chciałem zbudować z dwu elementów, ale były za ciężkie, więc uprościłem konstrukcję, czyniąc ją lżejszą. Nadal ciąży, ale dużo mniej. Na każdej ścianie znajduje się kilka wrót ładowni, a na tyle wieży będzie wahadłowiec, lub przynajmniej właz.
Od początku podstawką miał być długopis Bic. To proste rozwiązanie, a poza tym mam ich wiele w pracy całe tony, wypisanych oczywiście. Zatyczkę przykleiłem do drewnianej listwy pod podłogą cudem z Urugwaju, Poxyliną i wzmocniłem kawałkami polistyrenu.
Sama podstawa to kawałek drewna, wycięty dawno temu. Jest trochę krzywy, ale na razie wystarczy.
To wszystko. Przykleję jeszcze kilka łat, gdy szpachla podeschnie. Zrobię jeszcze kilka okien, wydechy silników i pomaluję ją.

Mam nadzieję, że podoba si ę Wam mój nowy projekt, który zamierzam skończyć do majowego urlopu.

It’s a space freighter.
My hands just itched for building something. Unfortunately photos I took of the proces were lost when my cell phone started to fell apart on me on day. Basically I saw an armored car, while browsing for things on the Net, the shape of the twnties and thirties. I’ve cut the flor from 1,5 mm styrene, glued two walls and got a deep coffin, on witch I’ve glued side walls, stern with engine block, bow and tower. The flor was strenghtened with two wooden sticks. The engine, was to be in two pieces, but it was too heavy, so I made the thing simpler and lighter. It’s heavy still, but not as much. On each side wall theres few cargo doors, and on the back of the tower there will be shuttle, or at least a hatch.
From the beginning the stand was to be from a Bic pen. It simple, and I have a ton of them used up from work. The plug was glued to the wooden stick under the flor with epoxy wonder from Urugway, Poxylina, and strenghten by many styrene bids.
The base it self is a wood piece, cut ages ago. It’s crooked a bit , but it’ll work for now.
That’s that. I’ll glue few patches on her, when the putty dries. Do some windows, put engine exhausts on the engine block and paint her.

Hope ypu like my new project, witch I want to complete before my leave in may.

Wątek na RPF:
http://www.therpf.com/f11/scratch-build-space-freighter-236643/

The RPF thread:
http://www.therpf.com/f11/scratch-build-space-freighter-236643/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz